Wuxia. Powieść w odcinkach
Ranga drugiego życia (fragment) Wuxiaworld(™)
21 marca 2018 r.
Yeon-woo poprawił ubranie, przechodząc przez terminal lotniska w Incheon. Miał ogoloną głowę, a na ramieniu schludnego wojskowego munduru jasno świeciła koreańska flaga, wyraźnie wskazując na jego status. Po tym, jak poświęcił chwilę na uporządkowanie plecaka, wykonał telefon.
Kliknij.
– Sierżant Cha zgłasza się z Korei.
"Zrozumiany. Spokojnie i staraj się pocieszać rodziców, kiedy tam jesteś”.
"Dziękuję Ci." Po wyrażeniu swojej wdzięczności Yeon-woo zakończył rozmowę i odłożył telefon. Czuł się dużo cieplej i spokojniej w Korei po trzyletnim pobycie w Afryce, mimo że jego umysł był pełen niepokoju. Z papierosem w ustach wyjął coś z kieszeni. Był to list, który otrzymał podczas swojej misji i oznaczony był słowem „nekrolog”. Jego młodszy brat zniknął pięć lat temu, a list powiadomił go o śmierci brata.
* * *
Pogrzeb dobiegł końca, a prochy jego brata zostały rozrzucone w morzu przed Taejongdae, ulubionym miejscem jego brata. Yeon-woo nie słyszała o nim żadnych wieści przez ostatnie pięć lat, a teraz jego brat pojawił się w zimnej urnie.
– Trzymał to, kiedy go znalazłem. Osoba, która odkryła ciało brata, wyjęła małe pudełko. Yeon-woo ostrożnie ją otworzyła. Zawierał dwa przedmioty: wyblakłą fotografię i… „Zegarek kieszonkowy?”.
Na zdjęciu jego brat stał przed odrapanym domem w jakiejś średniowiecznej zbroi. Obok niego byli ludzie o niezwykłych wyglądach. – Czy kręcił gdzieś film? zastanawiał się. Yeon-woo wędrował po różnych miejscach, ale nigdy nie widział czegoś takiego.
„Umm…”
"Oh przepraszam." Yeon-woo nieświadomie dotykał wizerunku brata na zdjęciu, a głos mężczyzny przywrócił mu zmysły. Przyszło mu do głowy pytanie, ale nie wydawało się to odpowiednim miejscem, by zadać pytanie, więc Yeon-woo mogła tylko podziękować mężczyźnie i wrócić do domu.
* * *
W swoim pokoju spokojnie spojrzał na uśmiechniętą twarz brata na zdjęciu. Byli bliźniakami o identycznych rysach, a jednak tak bardzo się od siebie różnili.
Jego brat był wzorowym uczniem, ale był słaby i zamknięty w sobie. Lubił czytać książki i oglądać filmy. Z drugiej strony Yeon-woo była bardzo ekstrawertyczna. Był również bardzo sprawny fizycznie, przed wstąpieniem do akademii wojskowej studiował lekkoatletykę.
Ludzie często byli zaskoczeni tym, jak bardzo się różnili, ale bracia zawsze trzymali się razem. Mały brat trzymał swojego roztrzepanego brata i uczył go, jak się uczyć. Gdy jego młodszy brat leżał w łóżku, starszy brat opowiadał mu kilka razy dziennie o zabawnych i ekscytujących rzeczach na zewnątrz. Oboje byli sobie oddani.
Ale potem, zaledwie jeden dzień przed CSAT, jego młodszy brat zniknął. Tak wiele rzeczy się zmieniło od tego dnia. Odeszła jego matka, która już cierpiała na przewlekłą chorobę. Po bezskutecznych poszukiwaniach brata przez ponad dwa lata Yeon-woo zrezygnował i zaciągnął się do wojska jako podoficer, zgłaszając się na ochotnika do wysłania do Afryki.
Od tego momentu stał się mniej ekstrawertykiem i stał się bardziej cyniczny. Jego połączenie z Koreą zostało zerwane, a on wierzył, że nigdy nie wróci. Ale pięć lat później dotarło do niego zawiadomienie o śmierci brata. Na początku był wściekły na swojego brata za zniknięcie bez słowa tylko po to, by skończyć martwy. Pierwszą rzeczą, jaka przyszła mu do głowy, było to, jak egocentryczny był jego brat. Ale gdy pogrzeb się rozpoczął, zaczął czuć się pusty, jakby jego dusza była rozdzierana. Kiedy rozsypywał prochy brata w Taejongdae, jego serce pękało w szwach.
Chciał zapytać, co się stało z jego bratem, co robił i dlaczego musiał wrócić w ten sposób. Ale jego brat na zdjęciu nie powiedział ani słowa, tak jak nic nie powiedział przez ostatnie pięć lat.
– Ach… – Yeon-woo odłożyła fotografię i przyjrzała się zegarkowi kieszonkowemu. Był zużyty i wytarty, jakby miał ponad sto lat. Przestał działać i pozostała tylko rzymska cyfra oznaczająca dwanaście, XII i wskazówka godzinowa. Zabrał go do jubilera, aby go naprawił, ale jedyną odpowiedzią, jaką otrzymał, było to, że był zbyt zardzewiały, by go naprawić.
„Dałem to mojemu bratu w prezencie”. Kiedy skończyli dziewiętnaście lat, czyli rok, w którym poszli do gimnazjum, bracia podarowali sobie prezent na urodziny. Młodszy brat dał mu książkę do nauki, a Yeon-woo dał mu zegarek kieszonkowy, aby życzyć mu powodzenia w jego CSAT. To był zegarek kieszonkowy.
Yeon-woo chwycił zegarek kieszonkowy, który zsunął się i idealnie zmieścił się w jego dłoni. To był odpowiedni rozmiar. "Wiedziałam." Przypomniał sobie, jak błąkał się po wszystkich sklepach, szukając zegarka kieszonkowego, który idealnie pasowałby do jednej ręki. Yeon-woo odwrócił zegarek. Na odwrocie w jednym rogu widniało nazwisko wygrawerowane kursywą: JW Cah.
„Hej! Naprawdę potrzebowałem zegarka. Dzięki stary. To o wiele fajniejsze niż zegarek cyfrowy.”
"Hahaha! Co myślisz? Twój starszy brat ma dobry gust.
„Ale co jest tutaj wygrawerowane? JW to inicjały mojego imienia, ale co to jest „Cah”?”
"Hmm? To Cha, nasze nazwisko rodowe.
„Jak to jest „Cha”? Spójrz, to jest pisane CAH!”
"Co? Cholera! Daj mi to."
"Czemu?"
„Przyniosę go z powrotem do sklepu, żeby go naprawić”.
„W porządku, nie kłopocz się. Wezmę to. Od teraz będę pisać CAH za każdym razem, gdy będę pisać swoje imię”. Młodszy brat pewnie schował zegarek do kieszeni. Później z dumą napisał „Cah” jako swoje nazwisko we wniosku paszportowym. W tamtym czasie Yeon-woo czuł jednocześnie żal i wdzięczność, ale teraz zachichotał, gdy to sobie przypomniał. Przesuwając dłonią po zegarku kieszonkowym, przypadkowo nacisnął gałkę.
Kliknij. „Hę?”
— Czy nie jest już zepsuty? on myślał. Gałka wsunęła się w zegarek i nagle: tik tok . Zatrzymana wskazówka godzinowa zaczęła się poruszać.
„Do mojego starszego brata, który kiedyś tego posłucha”. Usłyszał znajomy głos w swojej głowie. Yeon-woo odruchowo zerwał się na równe nogi. To był głos, którego nie słyszał od pięciu lat, głos, o którym sądził, że już nigdy nie usłyszy – głos jego brata.
Bum, bum! Jego serce zaczęło walić jak szalone.
„Zanim to usłyszysz, myślę, że już będę martwy”. Nie miał halucynacji. Yeon-woo sprawdziła, czy w zegarku kieszonkowym nie ma głośnika, ale nic nie znalazła. Głos był naprawdę w jego głowie. 'Jak to jest możliwe?' on myślał.
"Przepraszam. Wszystkim wam było ciężko przeze mnie, prawda? Chciałem tylko znaleźć lekarstwo dla mamy. Myślałem, że niedługo wrócę do domu, ale czas minął zbyt szybko”.
"Co?" W tym momencie jego oczy zrobiły się napięte. Szuu! Nagle potok wspomnień brata przepłynął mu przed oczami niczym panorama.
To był pamiętnik.
* * *
9 października 2013 r.
Na moim telefonie pojawiła się dziwna wiadomość tekstowa. Powiedział, że spełni wszystko, czego zapragnę. Żadnych innych słów, tylko przyciski, dzięki którym mogłem wybrać, czy dołączyć, czy nie. Normalnie zignorowałabym wiadomość, ale nie mogłam przestać myśleć o mamie w szpitalu, która każdego dnia wyglądała na coraz bardziej wynędzniałą. Nacisnąłem więc przycisk „tak”, na wypadek gdyby moja mama mogła zostać wyleczona.
Nic się nie zmieniło. Czułem się bardzo pusty. Okazało się, że to tylko żart. Ale od tego dnia zacząłem mieć dziwne sny o wspinaniu się na coś, co wydawało się być nieskończenie wysoką wieżą o dziewięćdziesięciu dziewięciu piętrach.
12 października 2013 r.
To na pewno nie był sen! Wszystko było jasne. To było prawdziwe.
Świat pełen stworzeń takich jak elfy i krasnoludy, ale także potworów, takich jak orki, trolle i smoki. Świat, w którym kilka wszechświatów i wymiarów przecina się w jednym miejscu. Wieża stoi pośrodku, czekając, aż wejdą na nią ludzie z całego świata. Gdy tylko ktoś przebije się przez dziewięćdziesiąte dziewiąte piętro, stanie się bogiem — przynajmniej tak słyszałem, jak ktoś mówił.
Ludzie wskazywali na wieżę i nazywali ją Wieżą Boga Słońca. Obelisk. Ale to nic dla mnie nie znaczy. Liczy się tylko to, że gdzieś w tej wieży znajduje się eliksir, który może leczyć wszystkie choroby, Panacea. Mając to w ręku, mogę uratować mamę przed chorobą.
28 października 2013 r.
Udało mi się połączyć siły z kilkoma podobnie myślącymi przyjaciółmi, aby rozpocząć wspinaczkę na Wieżę. Jednak wcale nie było to łatwe. Musieliśmy zabijać wszelkiego rodzaju potwory i staliśmy w obliczu śmiertelnych niebezpieczeństw. To miejsce może wyglądać jak gra, ale tak nie jest. To jest prawdziwe. Jeśli umrzesz, wszystko się skończy. Ale ja i moi koledzy z drużyny jesteśmy utalentowani. W prawdziwym świecie moje słabe ciało zawsze powodowało zmartwienia mojej rodziny, ale w tym świecie mogłem widzieć światło przez runy.
Powiedziano nam, że jesteśmy pierwszą drużyną, która przebiła się przez pierwsze dziesięć pięter w ciągu czterech dni. Od tego czasu zacząłem poważnie zastanawiać się: nie będę mógł żyć jednocześnie w realnym świecie iw Wieży.
9 listopada 2013 r.
Postanowiłem. Próbowałam wyjaśnić to miejsce mojemu bratu, ale za każdym razem, gdy się z nim zmierzę, słowa nie wyjdą z moich ust. Czy powiem: „Istnieje świat zwany Wieżą i staram się tam znaleźć jakieś lekarstwo?”
Mimo że wygląda szorstko, mój brat ma ciepłe serce. Co by powiedział? Założę się, że zamiast tego zgłosi się na ochotnika, by zająć moje miejsce. To nie może się zdarzyć. W końcu postanowiłem opuścić dom. Będą mnie szukać, ale nie będzie mnie na pół roku. Jestem pewien, że do tego czasu zdołam odzyskać eliksir.
I tak po prostu odłączyłem się od realnego świata.
1 grudnia 2013 r.
Wraz z kolegami z drużyny nazwaliśmy nasz zespół „Arthia”. Arthia jest najlepsza pod każdym względem — w pracy zespołowej i indywidualnych umiejętnościach. Jesteśmy na szczycie naszej gry.
Szybko przebiliśmy się przez kilka pięter, aw Wieży nie ma nikogo, kto nie znałby naszego nazwiska. Może uda mi się zdobyć Panaceę znacznie szybciej niż myślałem.
· ·····
7 września 2014 r.
Nasza prędkość wspinania się zwolniła. Myślałem, że będę potrzebował tylko pół roku, ale teraz mogę zostać tutaj jeszcze przez rok.
11 listopada 2014 r.
Pokłóciliśmy się z kilkoma wysoko postawionymi klanami, które postrzegają nas jako paskudztwo. Mamy teraz więcej przeszkód do pokonania.
······
31 lutego 2015 r.
Negocjacje się załamały.
Wojna się rozpoczęła.
······
2 lipca 2015 r.
Sojusz klanów, z którymi walczymy, właśnie się rozpadł. Arthia, która zaczynała z zaledwie dwunastoma osobami, jest teraz jednym z dziesięciu największych klanów. Wszyscy nasi koledzy z drużyny są wysokimi rangą. A ja, przywódca Arthii, awansowałem na dziewiąte miejsce. Mówi się, że jestem osobą, która w najkrótszym czasie znalazła się w pierwszej dziesiątce. Jednak nie mogę tu tak po prostu stać i świętować. Z powodu wojny nie mieliśmy czasu na znalezienie eliksiru. Musimy przyspieszyć i wspiąć się na Wieżę.
······
4 marca 2016
Zakochałem się.
······
19 września 2016 r.
Rozpoczęła się kolejna wojna. Istnieje nowa wrogość między Arthią, która chce wspinać się wyżej, a innymi wysoko postawionymi klanami, które chcą utrzymać status quo. Staram się ich przekonać, ale to nie jest łatwe.
Co gorsza, niektórzy z naszych kolegów z drużyny zgadzają się z nimi, ale nie mogą wyrazić swoich opinii, ponieważ są zaniepokojeni. Chociaż wiem o tym, zmusiłem nasz klan do dalszego wspinania się na Wieżę, abyśmy nie mogli uniknąć konfliktów.
Ale nawet teraz czas płynie. Czuję, że wariuję.
······
2 stycznia 2017 r.
Arthia jest teraz na piątym miejscu. Jednak wojna się nie skończyła i wszyscy są zbyt zmęczeni.
· ·····
6 czerwca 2017 r.
Znaleźliśmy zdrajcę w naszym klanie. Udało nam się go zabić, zanim zdążył powstać przeciwko nam, ale to wystarczyło, aby spowodować rozłam w zespole. Wszyscy zaczęli sobie nie ufać. Członkowie opuszczają klan jeden po drugim.
1 lipca 2017 r.
Moje ciało wydaje się cięższe.
Zostałem otruty.
30 października 2017 r.
Połowa klanu zniknęła. Ciągle przegrywamy bitwy, a teraz nie odważymy się wspinać na wyższe piętra. Próbowałem wypytywać o eliksir, ale nie mogłem znaleźć żadnych informacji na jego temat.
A moje ciało powoli się rozpada.
1 listopada 2017 r.
Osoba, którą kochałem, zostawiła mnie ze sztyletem w sercu.
Ledwo zablokowałem go swoimi umiejętnościami, ale nie mogłem dalej tłumić trucizny. Moje ciało zaczyna gnić.
30 grudnia 2017 r.
Tęsknię za moim bratem.
······
1 lutego 2018 r.
Jestem jedyną osobą, która została w Artii. Jak sprawy potoczyły się tak źle? Czy to dlatego, że za bardzo ufałem ludziom? A może dlatego, że byłem zbyt pochłonięty własnymi potrzebami i zaniedbałem opiekę nad kolegami z drużyny?
A może… czy to dlatego, że opuściłam rodzinę?
28 lutego 2018 r.
Ostatniego dnia lutego w końcu dostałem eliksir w swoje ręce. Teraz muszę znaleźć sposób, aby wysłać to do domu, ale nie ma sposobu. Nie mogę opuścić Wieży, nawet gdybym chciał, otaczają mnie inni ludzie.
Może myślą, że potraktuję nią moją truciznę, jeśli odejdę. Wszyscy idą mnie zabić. Nie ma nikogo obok mnie. Teraz wiem. Jest tylko jedna osoba, której mogę zaufać.
Ale nie mogę pokazać im mojej słabości.
* * *
To już koniec mojego pamiętnika. Wierzę, że jeśli zostawię to za sobą, mój brat znajdzie sposób, aby przyjechać w to miejsce. Jeśli to ty, hyung, możesz odzyskać eliksir i bezpiecznie zanieść go naszej mamie.
Więcej: wuxiaworld.com
Yeon-woo poprawił ubranie, przechodząc przez terminal lotniska w Incheon. Miał ogoloną głowę, a na ramieniu schludnego wojskowego munduru jasno świeciła koreańska flaga, wyraźnie wskazując na jego status. Po tym, jak poświęcił chwilę na uporządkowanie plecaka, wykonał telefon.
Kliknij.
– Sierżant Cha zgłasza się z Korei.
"Zrozumiany. Spokojnie i staraj się pocieszać rodziców, kiedy tam jesteś”.
"Dziękuję Ci." Po wyrażeniu swojej wdzięczności Yeon-woo zakończył rozmowę i odłożył telefon. Czuł się dużo cieplej i spokojniej w Korei po trzyletnim pobycie w Afryce, mimo że jego umysł był pełen niepokoju. Z papierosem w ustach wyjął coś z kieszeni. Był to list, który otrzymał podczas swojej misji i oznaczony był słowem „nekrolog”. Jego młodszy brat zniknął pięć lat temu, a list powiadomił go o śmierci brata.
* * *
Pogrzeb dobiegł końca, a prochy jego brata zostały rozrzucone w morzu przed Taejongdae, ulubionym miejscem jego brata. Yeon-woo nie słyszała o nim żadnych wieści przez ostatnie pięć lat, a teraz jego brat pojawił się w zimnej urnie.
– Trzymał to, kiedy go znalazłem. Osoba, która odkryła ciało brata, wyjęła małe pudełko. Yeon-woo ostrożnie ją otworzyła. Zawierał dwa przedmioty: wyblakłą fotografię i… „Zegarek kieszonkowy?”.
Na zdjęciu jego brat stał przed odrapanym domem w jakiejś średniowiecznej zbroi. Obok niego byli ludzie o niezwykłych wyglądach. – Czy kręcił gdzieś film? zastanawiał się. Yeon-woo wędrował po różnych miejscach, ale nigdy nie widział czegoś takiego.
„Umm…”
"Oh przepraszam." Yeon-woo nieświadomie dotykał wizerunku brata na zdjęciu, a głos mężczyzny przywrócił mu zmysły. Przyszło mu do głowy pytanie, ale nie wydawało się to odpowiednim miejscem, by zadać pytanie, więc Yeon-woo mogła tylko podziękować mężczyźnie i wrócić do domu.
* * *
W swoim pokoju spokojnie spojrzał na uśmiechniętą twarz brata na zdjęciu. Byli bliźniakami o identycznych rysach, a jednak tak bardzo się od siebie różnili.
Jego brat był wzorowym uczniem, ale był słaby i zamknięty w sobie. Lubił czytać książki i oglądać filmy. Z drugiej strony Yeon-woo była bardzo ekstrawertyczna. Był również bardzo sprawny fizycznie, przed wstąpieniem do akademii wojskowej studiował lekkoatletykę.
Ludzie często byli zaskoczeni tym, jak bardzo się różnili, ale bracia zawsze trzymali się razem. Mały brat trzymał swojego roztrzepanego brata i uczył go, jak się uczyć. Gdy jego młodszy brat leżał w łóżku, starszy brat opowiadał mu kilka razy dziennie o zabawnych i ekscytujących rzeczach na zewnątrz. Oboje byli sobie oddani.
Ale potem, zaledwie jeden dzień przed CSAT, jego młodszy brat zniknął. Tak wiele rzeczy się zmieniło od tego dnia. Odeszła jego matka, która już cierpiała na przewlekłą chorobę. Po bezskutecznych poszukiwaniach brata przez ponad dwa lata Yeon-woo zrezygnował i zaciągnął się do wojska jako podoficer, zgłaszając się na ochotnika do wysłania do Afryki.
Od tego momentu stał się mniej ekstrawertykiem i stał się bardziej cyniczny. Jego połączenie z Koreą zostało zerwane, a on wierzył, że nigdy nie wróci. Ale pięć lat później dotarło do niego zawiadomienie o śmierci brata. Na początku był wściekły na swojego brata za zniknięcie bez słowa tylko po to, by skończyć martwy. Pierwszą rzeczą, jaka przyszła mu do głowy, było to, jak egocentryczny był jego brat. Ale gdy pogrzeb się rozpoczął, zaczął czuć się pusty, jakby jego dusza była rozdzierana. Kiedy rozsypywał prochy brata w Taejongdae, jego serce pękało w szwach.
Chciał zapytać, co się stało z jego bratem, co robił i dlaczego musiał wrócić w ten sposób. Ale jego brat na zdjęciu nie powiedział ani słowa, tak jak nic nie powiedział przez ostatnie pięć lat.
– Ach… – Yeon-woo odłożyła fotografię i przyjrzała się zegarkowi kieszonkowemu. Był zużyty i wytarty, jakby miał ponad sto lat. Przestał działać i pozostała tylko rzymska cyfra oznaczająca dwanaście, XII i wskazówka godzinowa. Zabrał go do jubilera, aby go naprawił, ale jedyną odpowiedzią, jaką otrzymał, było to, że był zbyt zardzewiały, by go naprawić.
„Dałem to mojemu bratu w prezencie”. Kiedy skończyli dziewiętnaście lat, czyli rok, w którym poszli do gimnazjum, bracia podarowali sobie prezent na urodziny. Młodszy brat dał mu książkę do nauki, a Yeon-woo dał mu zegarek kieszonkowy, aby życzyć mu powodzenia w jego CSAT. To był zegarek kieszonkowy.
Yeon-woo chwycił zegarek kieszonkowy, który zsunął się i idealnie zmieścił się w jego dłoni. To był odpowiedni rozmiar. "Wiedziałam." Przypomniał sobie, jak błąkał się po wszystkich sklepach, szukając zegarka kieszonkowego, który idealnie pasowałby do jednej ręki. Yeon-woo odwrócił zegarek. Na odwrocie w jednym rogu widniało nazwisko wygrawerowane kursywą: JW Cah.
„Hej! Naprawdę potrzebowałem zegarka. Dzięki stary. To o wiele fajniejsze niż zegarek cyfrowy.”
"Hahaha! Co myślisz? Twój starszy brat ma dobry gust.
„Ale co jest tutaj wygrawerowane? JW to inicjały mojego imienia, ale co to jest „Cah”?”
"Hmm? To Cha, nasze nazwisko rodowe.
„Jak to jest „Cha”? Spójrz, to jest pisane CAH!”
"Co? Cholera! Daj mi to."
"Czemu?"
„Przyniosę go z powrotem do sklepu, żeby go naprawić”.
„W porządku, nie kłopocz się. Wezmę to. Od teraz będę pisać CAH za każdym razem, gdy będę pisać swoje imię”. Młodszy brat pewnie schował zegarek do kieszeni. Później z dumą napisał „Cah” jako swoje nazwisko we wniosku paszportowym. W tamtym czasie Yeon-woo czuł jednocześnie żal i wdzięczność, ale teraz zachichotał, gdy to sobie przypomniał. Przesuwając dłonią po zegarku kieszonkowym, przypadkowo nacisnął gałkę.
Kliknij. „Hę?”
— Czy nie jest już zepsuty? on myślał. Gałka wsunęła się w zegarek i nagle: tik tok . Zatrzymana wskazówka godzinowa zaczęła się poruszać.
„Do mojego starszego brata, który kiedyś tego posłucha”. Usłyszał znajomy głos w swojej głowie. Yeon-woo odruchowo zerwał się na równe nogi. To był głos, którego nie słyszał od pięciu lat, głos, o którym sądził, że już nigdy nie usłyszy – głos jego brata.
Bum, bum! Jego serce zaczęło walić jak szalone.
„Zanim to usłyszysz, myślę, że już będę martwy”. Nie miał halucynacji. Yeon-woo sprawdziła, czy w zegarku kieszonkowym nie ma głośnika, ale nic nie znalazła. Głos był naprawdę w jego głowie. 'Jak to jest możliwe?' on myślał.
"Przepraszam. Wszystkim wam było ciężko przeze mnie, prawda? Chciałem tylko znaleźć lekarstwo dla mamy. Myślałem, że niedługo wrócę do domu, ale czas minął zbyt szybko”.
"Co?" W tym momencie jego oczy zrobiły się napięte. Szuu! Nagle potok wspomnień brata przepłynął mu przed oczami niczym panorama.
To był pamiętnik.
* * *
9 października 2013 r.
Na moim telefonie pojawiła się dziwna wiadomość tekstowa. Powiedział, że spełni wszystko, czego zapragnę. Żadnych innych słów, tylko przyciski, dzięki którym mogłem wybrać, czy dołączyć, czy nie. Normalnie zignorowałabym wiadomość, ale nie mogłam przestać myśleć o mamie w szpitalu, która każdego dnia wyglądała na coraz bardziej wynędzniałą. Nacisnąłem więc przycisk „tak”, na wypadek gdyby moja mama mogła zostać wyleczona.
Nic się nie zmieniło. Czułem się bardzo pusty. Okazało się, że to tylko żart. Ale od tego dnia zacząłem mieć dziwne sny o wspinaniu się na coś, co wydawało się być nieskończenie wysoką wieżą o dziewięćdziesięciu dziewięciu piętrach.
12 października 2013 r.
To na pewno nie był sen! Wszystko było jasne. To było prawdziwe.
Świat pełen stworzeń takich jak elfy i krasnoludy, ale także potworów, takich jak orki, trolle i smoki. Świat, w którym kilka wszechświatów i wymiarów przecina się w jednym miejscu. Wieża stoi pośrodku, czekając, aż wejdą na nią ludzie z całego świata. Gdy tylko ktoś przebije się przez dziewięćdziesiąte dziewiąte piętro, stanie się bogiem — przynajmniej tak słyszałem, jak ktoś mówił.
Ludzie wskazywali na wieżę i nazywali ją Wieżą Boga Słońca. Obelisk. Ale to nic dla mnie nie znaczy. Liczy się tylko to, że gdzieś w tej wieży znajduje się eliksir, który może leczyć wszystkie choroby, Panacea. Mając to w ręku, mogę uratować mamę przed chorobą.
28 października 2013 r.
Udało mi się połączyć siły z kilkoma podobnie myślącymi przyjaciółmi, aby rozpocząć wspinaczkę na Wieżę. Jednak wcale nie było to łatwe. Musieliśmy zabijać wszelkiego rodzaju potwory i staliśmy w obliczu śmiertelnych niebezpieczeństw. To miejsce może wyglądać jak gra, ale tak nie jest. To jest prawdziwe. Jeśli umrzesz, wszystko się skończy. Ale ja i moi koledzy z drużyny jesteśmy utalentowani. W prawdziwym świecie moje słabe ciało zawsze powodowało zmartwienia mojej rodziny, ale w tym świecie mogłem widzieć światło przez runy.
Powiedziano nam, że jesteśmy pierwszą drużyną, która przebiła się przez pierwsze dziesięć pięter w ciągu czterech dni. Od tego czasu zacząłem poważnie zastanawiać się: nie będę mógł żyć jednocześnie w realnym świecie iw Wieży.
9 listopada 2013 r.
Postanowiłem. Próbowałam wyjaśnić to miejsce mojemu bratu, ale za każdym razem, gdy się z nim zmierzę, słowa nie wyjdą z moich ust. Czy powiem: „Istnieje świat zwany Wieżą i staram się tam znaleźć jakieś lekarstwo?”
Mimo że wygląda szorstko, mój brat ma ciepłe serce. Co by powiedział? Założę się, że zamiast tego zgłosi się na ochotnika, by zająć moje miejsce. To nie może się zdarzyć. W końcu postanowiłem opuścić dom. Będą mnie szukać, ale nie będzie mnie na pół roku. Jestem pewien, że do tego czasu zdołam odzyskać eliksir.
I tak po prostu odłączyłem się od realnego świata.
1 grudnia 2013 r.
Wraz z kolegami z drużyny nazwaliśmy nasz zespół „Arthia”. Arthia jest najlepsza pod każdym względem — w pracy zespołowej i indywidualnych umiejętnościach. Jesteśmy na szczycie naszej gry.
Szybko przebiliśmy się przez kilka pięter, aw Wieży nie ma nikogo, kto nie znałby naszego nazwiska. Może uda mi się zdobyć Panaceę znacznie szybciej niż myślałem.
· ·····
7 września 2014 r.
Nasza prędkość wspinania się zwolniła. Myślałem, że będę potrzebował tylko pół roku, ale teraz mogę zostać tutaj jeszcze przez rok.
11 listopada 2014 r.
Pokłóciliśmy się z kilkoma wysoko postawionymi klanami, które postrzegają nas jako paskudztwo. Mamy teraz więcej przeszkód do pokonania.
······
31 lutego 2015 r.
Negocjacje się załamały.
Wojna się rozpoczęła.
······
2 lipca 2015 r.
Sojusz klanów, z którymi walczymy, właśnie się rozpadł. Arthia, która zaczynała z zaledwie dwunastoma osobami, jest teraz jednym z dziesięciu największych klanów. Wszyscy nasi koledzy z drużyny są wysokimi rangą. A ja, przywódca Arthii, awansowałem na dziewiąte miejsce. Mówi się, że jestem osobą, która w najkrótszym czasie znalazła się w pierwszej dziesiątce. Jednak nie mogę tu tak po prostu stać i świętować. Z powodu wojny nie mieliśmy czasu na znalezienie eliksiru. Musimy przyspieszyć i wspiąć się na Wieżę.
······
4 marca 2016
Zakochałem się.
······
19 września 2016 r.
Rozpoczęła się kolejna wojna. Istnieje nowa wrogość między Arthią, która chce wspinać się wyżej, a innymi wysoko postawionymi klanami, które chcą utrzymać status quo. Staram się ich przekonać, ale to nie jest łatwe.
Co gorsza, niektórzy z naszych kolegów z drużyny zgadzają się z nimi, ale nie mogą wyrazić swoich opinii, ponieważ są zaniepokojeni. Chociaż wiem o tym, zmusiłem nasz klan do dalszego wspinania się na Wieżę, abyśmy nie mogli uniknąć konfliktów.
Ale nawet teraz czas płynie. Czuję, że wariuję.
······
2 stycznia 2017 r.
Arthia jest teraz na piątym miejscu. Jednak wojna się nie skończyła i wszyscy są zbyt zmęczeni.
· ·····
6 czerwca 2017 r.
Znaleźliśmy zdrajcę w naszym klanie. Udało nam się go zabić, zanim zdążył powstać przeciwko nam, ale to wystarczyło, aby spowodować rozłam w zespole. Wszyscy zaczęli sobie nie ufać. Członkowie opuszczają klan jeden po drugim.
1 lipca 2017 r.
Moje ciało wydaje się cięższe.
Zostałem otruty.
30 października 2017 r.
Połowa klanu zniknęła. Ciągle przegrywamy bitwy, a teraz nie odważymy się wspinać na wyższe piętra. Próbowałem wypytywać o eliksir, ale nie mogłem znaleźć żadnych informacji na jego temat.
A moje ciało powoli się rozpada.
1 listopada 2017 r.
Osoba, którą kochałem, zostawiła mnie ze sztyletem w sercu.
Ledwo zablokowałem go swoimi umiejętnościami, ale nie mogłem dalej tłumić trucizny. Moje ciało zaczyna gnić.
30 grudnia 2017 r.
Tęsknię za moim bratem.
······
1 lutego 2018 r.
Jestem jedyną osobą, która została w Artii. Jak sprawy potoczyły się tak źle? Czy to dlatego, że za bardzo ufałem ludziom? A może dlatego, że byłem zbyt pochłonięty własnymi potrzebami i zaniedbałem opiekę nad kolegami z drużyny?
A może… czy to dlatego, że opuściłam rodzinę?
28 lutego 2018 r.
Ostatniego dnia lutego w końcu dostałem eliksir w swoje ręce. Teraz muszę znaleźć sposób, aby wysłać to do domu, ale nie ma sposobu. Nie mogę opuścić Wieży, nawet gdybym chciał, otaczają mnie inni ludzie.
Może myślą, że potraktuję nią moją truciznę, jeśli odejdę. Wszyscy idą mnie zabić. Nie ma nikogo obok mnie. Teraz wiem. Jest tylko jedna osoba, której mogę zaufać.
Ale nie mogę pokazać im mojej słabości.
* * *
To już koniec mojego pamiętnika. Wierzę, że jeśli zostawię to za sobą, mój brat znajdzie sposób, aby przyjechać w to miejsce. Jeśli to ty, hyung, możesz odzyskać eliksir i bezpiecznie zanieść go naszej mamie.
Więcej: wuxiaworld.com
O Wuxiaworld(™)
Wuxiaworld.com należąca do Wuxiaworld Limited, została założona w grudniu 2014 roku przez RWX, pasjonata powieści Wuxia. Szybko zyskała na znaczeniu jako największa na świecie platforma tłumaczeń powieści z języka chińskiego na angielski. Uznana przez Alexę za jedną z 2000 najlepszych witryn internetowych, z milionami odsłon dziennie, Wuxiaworld stała się marką w dziedzinie tłumaczeń z języka chińskiego na angielski.
Wielu tłumaczy z Wuxiaworld pierwotnie zjadło zęby na klasykach Wuxii, takich jak powieści Louisa Cha i Gulonga, a od tego czasu przeszło do bardziej nowoczesnych powieści Xianxia, Qihuan i Xuanhuan, takich jak Coiling Dragon (盘龙), I Shall the Heavens (我欲封天), Bóg wojenny Asura (修罗武神) i nie tylko. Wuxiaworld nadal się rozwija, tłumacząc i publikując znane koreańskie powieści internetowe, w tym The Second Coming of Gluttony (탐식의 재림) i Overgeared (템빨).
Wuxiaworld Limited cieszy się silnymi, opartymi na współpracy relacjami z pierwotnymi posiadaczami praw, takimi jak 17k.com i Breathe, a w 2021 r. została przejęta przez Kakao Entertainment (południowokoreańska firma rozrywkowa, medialna i wydawnicza) za pośrednictwem swojej spółki zależnej Radish Media.
Tłumacze Wuxiaworld kierują się niesłabnącą pasją do chińskiej i koreańskiej literatury, a teraz, mając wsparcie i obszerną bibliotekę treści Kakao Entertainment i Radish Media, nadal szuka więcej możliwości rozszerzenia zasięgu popularnej azjatyckiej kultury i literatury na świat zachodni.
Wuxiaworld.com należąca do Wuxiaworld Limited, została założona w grudniu 2014 roku przez RWX, pasjonata powieści Wuxia. Szybko zyskała na znaczeniu jako największa na świecie platforma tłumaczeń powieści z języka chińskiego na angielski. Uznana przez Alexę za jedną z 2000 najlepszych witryn internetowych, z milionami odsłon dziennie, Wuxiaworld stała się marką w dziedzinie tłumaczeń z języka chińskiego na angielski.
Wielu tłumaczy z Wuxiaworld pierwotnie zjadło zęby na klasykach Wuxii, takich jak powieści Louisa Cha i Gulonga, a od tego czasu przeszło do bardziej nowoczesnych powieści Xianxia, Qihuan i Xuanhuan, takich jak Coiling Dragon (盘龙), I Shall the Heavens (我欲封天), Bóg wojenny Asura (修罗武神) i nie tylko. Wuxiaworld nadal się rozwija, tłumacząc i publikując znane koreańskie powieści internetowe, w tym The Second Coming of Gluttony (탐식의 재림) i Overgeared (템빨).
Wuxiaworld Limited cieszy się silnymi, opartymi na współpracy relacjami z pierwotnymi posiadaczami praw, takimi jak 17k.com i Breathe, a w 2021 r. została przejęta przez Kakao Entertainment (południowokoreańska firma rozrywkowa, medialna i wydawnicza) za pośrednictwem swojej spółki zależnej Radish Media.
Tłumacze Wuxiaworld kierują się niesłabnącą pasją do chińskiej i koreańskiej literatury, a teraz, mając wsparcie i obszerną bibliotekę treści Kakao Entertainment i Radish Media, nadal szuka więcej możliwości rozszerzenia zasięgu popularnej azjatyckiej kultury i literatury na świat zachodni.